Łączna liczba wyświetleń

środa, 10 lipca 2013

ROZDZIAŁ 3!

-Która jest godzina? -Przebudziłam się. Ciągle leżałam na kanapie obok Justina, ale miałam na sobie jakiś koc. -I skąd ten koc?
-Jest 21:30, a koc? Przykryłem Cię bo się trzęsłaś. Spałaś w samym stroju kąpielowym. -Powiedział Justin uśmiechając się.
-21? To ile ja spałam?
-Dobre 2 godziny. Wyspałaś się chociaż?
-Jasne, ale trzeba było mnie obudzić.
-Zbyt słodko wyglądałaś, żebym Cię budził.
Przetarłam oczy i poszłam do łazienki się przebrać. Było mi zimno w samym stroju.
-Justin, a gdzie jest Jane? -Zapytałam rozglądając się po salonie.
-Usnęła jakieś 30 minut temu. -Dalej siedział na kanapie i oglądał serial 'How i met your mother' .
Wyciągnęłam z lodówki jakiś serek i usiadłam obok niego. Przez 10 minut anie słowe się nie odezwał. Nagle wypadł mu pilot z ręki. Spadł na dywam. Schyliłam się, żeby go podnieść, a gdy miałam go już w dłoni Justin też chciał go podnieść. Złapał mnie za dłoń. Spojrzał na mnie i szybko zabrał dłoń. Skierował swój wrok w telewizor i lekko oblizał usta. Zawsze mi się to podobało, ale teraz gdy siedział obok mnie.. To było jeszcze bardziej pociągające.
Podniosłam tego głupiego pilota i położyłam go Justinowi na kolanach. Zabierając rękę zupełnie przypadkiem przejechałam mu nią po brzuchu.
-Ooo, sorki. -Powiedziałam.
-Spoko, całkiem przyjemne. -Zaśmiał się.
Wróciła mama Jane. Zebrałam się do wyjścia i pożegnałam z Justinem. Wyszłam, ale doszłam ledwo do bramki gdy Justin mnie zawołał. Odwróciłam się i zobaczyłam, że biegnie do mnie w samych spodenkach. Nieziemski widok.
-Co się stało? -Zapytałam.
-Trochę się boję o to spytać, ale co tam.. Umówisz się ze mną? -Na jego twarzy wisiaj przesłodki uśmieszek.
-Ja? -Nie wierzyłam własnym uszom.
-No tak, a kto inny?
-Jasne, czemu nie. -Uśmiechnęłam się i poszłam na przystanek. Gdy odwróciłam głowę, Justin jeszcze tam stał. Właściwie to chyba..tańczył?
Dopiero gdy się zorientował, że na niego patrze, wrócił się do domu. Ja wsiadłam do autobusu i myślałam nad tym co się dalej może wydarzyć. 

*Oczami Justina*
Tak! Umówiłem się z nią. Zależało mi na tym od pierwszego dnia kiedy ją poznałem, a chwilę temu właśnie się z nią umówiłem. Zaraz napiszę do niej na tt kiedy ma czas itd. Może poproszę mamę, żeby jutro Iz nie musiała siedzieć z Jane. Przyjdzie tutaj i zabiorę ją gdzieś. Na plażę! Tak. Ale na tą pustą plażę.. Będzie idealnie. Spacer wzdłuż oceanu, a potem posiedzimy sobie na skałkach przy zachodzie słońca. PLAN IDEALNY ! Nie wierzę.. Jest taka śliczna, mądra i trochę uparta. Ale lubię to w niej.
*/*


Wróciłam do domu i od razu powiedziałam mamie, że Justin chce się ze mną umówić. Mama cieszyła się chyba bardziej niż ja. Umyłam się i poszłam spać. Jutro znowu do pracy..


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz